Ardra.pl

Kapitał jako sztucznie wytworzona bezosobowa siła, która ma władzę nad ludźmi.


30.12.2020

„Jaka w cywilizacji zachodu jest siła, która całkowicie pozbawiona jest sumienia, który nie zna co dobre a co źle, co piękne co brzydkie, nie zna co obce, a co rodzime, zna tylko zysk; jest to jedyne kryterium, jedyna wartość jaka do niego dociera. (…) Kapitał - nie jako poszczególni ludzie (kapitaliści), lecz bezosobowa siła (co znowu silnie eksponował Karol Marks), która wytworzyła się w cywilizacji zachodu; ma władze nad ludźmi.(…) Kapitał (struktura ekonomiczno-technologiczna) nie zna powściągliwości ani wstydu, tak więc jest poniżej człowieczeństwa. Organizacja dzisiejszej gospodarki i wytwórczości obliczona jest na eksplorację (…)”

W taki sposób metaforycznie naturę kapitału przedstawił wybitny polski logik prof. Bogusław Wolniewicz. Metafora przedstawiona przez uczonego jest niezmiernie trafna, kapitał jako całość zasobów ciągle namnażających się, jest w pewnym sensie poza kontrolą; w jakiś sposób sam się kontroluje pod wpływem odziaływań w ogólnoświatowej gospodarce. Żadna jednostka - szczególnie obecnie na przełomie 2020/2021 roku, nie jest w stanie dokładnie przewidzieć jak będzie wyglądała przyszłość ogólnoświatowego kapitału.

Giełda jako miejsce realizacji (pomnażania i strat) kapitału.

Ponad pół wieku temu tj. przed 70’ latami XX wieku, ruchy finansowe na rynkach giełdowych (wzrostowe i spadkowe) odbywały się dość powoli w określonych kierunkach. Gdy trend - czyli ruch rynku, stawał się horyzontalny, odbywało się to w sporych odstępach czasowych. Wraz z początkiem lat 70’ (z czym wiąże się również 8 luty 1971 roku i uruchomienie giełdy NASDAQ o 15:30 czasu polskiego w Nowym York’u) po raz pierwszy został uruchomiony całkowicie elektroniczny system obrotu papierów wartościowych. Rynki kontraktów terminowych stały się bardzo zmienne, czas ruchów skrócił się w sposób radykalny. Krótkoterminowe wahania zaczęły stawać się stałym elementem rynku - więc większe ruchy rynków, zaczęły dostarczać spore możliwości szybkiego zarobku, jak i również zaistniało większe ryzyko strat, nastał czas m.in. handlu krótkoterminowego. Wszystko to wiązało się z używaniem pierwszych komputerów i rewolucją informatyczną. Nieustanny wzrost mocy siły obliczeniowej, od połowy lat 80’, wraz z coraz to nowszymi komputerami, bezpośrednio zadecydował o natężeniu zmienności ruchów na giełdzie - lecz praktycznie wszystkie dziedziny związane z finansami skorzystały z rozwoju oprogramowania.
J. Peter Steidlmayer nazwał tą zależność nadejściem „wieku natychmiastowości” szczególnie w odniesieniu do handlu, ale także do innych dziedzin związanych z życiem w społeczeństwie. Wszechobecny dostęp do danych dotyczących najaktualniejszych notowań oraz ogromna sieć informacyjna dała nowe możliwości i przyspiesza po dziś dzień. Dodatkowo, duży wpływ na pobudzenie rynków zawsze miała niestabilność polityczna i gospodarcza Stanów Zjednoczonych. Gwałtowne wahania cen podczas krachów giełdowych były efektem paniki, ukazywały również zwątpienie w zdolność rozwiązania określonych problemów gospodarczych przez rząd USA (w określonym odcinku czasowym) - psychologia tłumu odgrywała/odgrywa tu kluczową rolę.

Obecna gospodarka USA jest niekwestionowanym liderem, 24.42% globalnego PKB. Wartość PKB owej pierwszej gospodarki jest równa wartości trzem kolejnym z listy tj. 2,3,4 Chiny, Japonia i Niemcy. Giełda amerykańska to niekwestionowany lider. Wartość łączna wszystkich akcji to 30 bilonów dolarów - 44.33% globalnych rynków akcji (kapitalizacji z perspektywy globu). USA a potem długo nic i giełda chińska 9.21%. Sam Apple i Amazon mają większą kapitalizacje niż cała giełda niemiecka, gdzie swoje notowania ma m.in. BMW i Mercedes. Obecne oko cyklonu „kapitału” to USA, a dzięki głównie pandemii (ale nie tylko) najprawdopodobniej powoli zostanie dogonione „przez smoka ze Wschodu” czyli Chiny. Giełda Amerykańska i obroty, które na niej się odbywają - decydują totalnie o tym co się dzieje na całym globie, i na tym polu rozgrywają się nowoczesne batalie międzypaństwowe – na polu gospodarczym.

Jakie archetypy władają Giełdą?

Kapitał to moim zdaniem Pluton, Merkury i Jowisz - sam rynek zdaje się zachowywać jak ekwiwalenty właśnie tych 3 planet. Zacznijmy od Merkurego (posiadający ogrom znaczeń, który rósł wraz z licznymi inkarnacjami tego archetypu) stricte w odniesieniu do rynków kapitałowych. Merkury oznacza element ludzki czyli inteligencję, wszechstronność, wyczucie w interesach, zręczność w prowadzeniu pertraktacji, dyplomacje, rozsądek, szybkość, pośrednictwo w sferze gospodarczej, intuicje między ludźmi, aktywność jak i niezdecydowanie, sceptycyzm, nerwowość, niepokój. Merkury jest tu kupcem, jak i tricksterem; jest także profetą, wizjonerem odnoszącym się do przyszłość spekulacji, pobudza myślenie dynamiczne jako patron gier i zabaw (jak i humoru). Jest bogiem sprzyjającym przekazywaniu i krążeniu dóbr. Rzemiosło i handel to jedna z jego dziedzin; zysk, strata i spryt.
Kapitał, zarówno jak rynek (który jest jego częścią) ma naturalnie tendencje jowiszowe, mocne niepohamowanie – ekspansywność. Jest symbolem najwyższej władzy, urzędników. Rynek finansowy ma mocno sformalizowany charakter niczym prawo, wszystko jest bardzo ramowe. Ekspansja i ramowość to naturalne jowiszowe cechy kapitału. Sam kapitał jako ekwiwalent chmary, hordy jest mocno plutoniczny. To właśnie bóg bogactwa; przede wszystkim bogactwa wiążącego się ze światem podziemnym - czymś ukrytym, odgrywa tu często główną rolę. Taki właśnie jest rynek (lub także Giełda) - Pluton obdarza bogactwem zdobytym szybko, które równie dobrze szybko można stracić. Pluton, jak i Skorpion mają mocną tendencję chaotyczną i regeneracyjną - i właśnie taki jest rynek w dobie XXI wieku – sam się reguluje. Kapitał przejawia także cechy Węzła północnego jako ciągłe nienasycenie, chęć szybkiego zarobku - które jest bliższe w tym przypadku jowiszowej ekspansji. Węzeł północny to ryzykant, więc trzeba go odnieść bardziej do czynnika ludzkiego.

Patrząc psychologiczno-metafizycznie na „mityczny twór kapitał”, można wysnuć kolejne wnioski; większość krachów giełdowych poprzedzał duży trend wzrostowy, po osiągnięciu największych szczytów cenowych rynki pękały. Zazwyczaj miało to miejsce w "jakiejś" kluczowej "gałęzi". Analogicznie do słońc, które po osiągnięciu pewnej masy się wypalają, tyle że słońca na zawsze, a kapitał się ureguluje ;) Psychologia reakcji tłumu - podobna jak na krachach, ma zazwyczaj zastosowanie podczas codziennych giełdowych wzrostów. Wraz z dużą hossą, gdy spółki osiągają największe szczyty, szczególnie w handlu krótkoterminowym (ale często długoterminowym również), w pewnym momencie spadają, pod wpływem dużej ilości wyprzedania akcji - ludzie chcą zarobić - inwestorzy wyjmują swoje, i spółka leci w dół jak domino, po czym się stabilizuje i odradza, tydzień w tydzień na określonym pułapie wahań cenowych. Giełda (która jest częścią kapitału) działa więc jak Pluton, wydaje mi się, że ten archetyp jest najodpowiedniejszy dla rynków finansowych. Mitologiczny bóg podziemia wynagradza cierpliwych śmiałków, umiejętnie ujeżdżających byka czyli hosse lub zjeżdżających (niedźwiedź zgrabiający łapami w dół) na niedźwiedziu (bessa).

W obecnej chwili (druga połowa 2020) jednym z większych wzrostów (jowiszowo-plutonicznych) ma koncern farmaceutyczny Moderna. W lutym przed pandemią wart był ok. 16 $ za akcję, wraz z nadejściem pandemii od marca do lipca urósł do ok. 70 $ za akcję. W sierpniu podpisano umowę z USA i utrzymał się na tym poziomie podczas konsolidacji. W połowie listopada wystrzelił w górę (co wiązało się także z drugą falą epidemii) do maksymalnie 178 $ za akcję. Obecnie od grudnia jest w trendzie spadkowym. Rok zamknął na wartości 104 $ za akcję. Co będzie dalej, nie wiadomo – wszystko zależne jest od sytuacji epidemiologicznej, władzy USA, samej produkcji szczepionek, rozprowadzania ich i umów. Chaotycznych zachowań Moderny (NASDAQ: MRNA) możemy spodziewać się dalej, jest to ciekawy przykład typowej jowiszowej-plutoniczności w zachowaniu spółki. Maklerzy, którzy obecnie inwestują w Moderne są ewidentnie pod wpływem archetypu koniunkcji Merkurego z Węzłem północnym; chociaż mimo wszystko, wydaje się, że Moderna spokojnie utrzyma cenę powyżej 100 $ za akcję w najbliższym kwartale - cały czas mamy pandemię, a jest to obok Pfizer'a (NYSE: PFE) i Johnson & Johnson (NYSE: JNJ) - na ten moment główny szczepionkowy potentat.