Ardra.pl

Pan Twardowski recytuje godzinki.


25.02.2024

Starożytny Egipt był jednym z głównym miejsc (z perspektywy Europy - głównym), gdzie narodziło się rozbudowane i sformalizowane podłoże kulturowo-religijne, w czasach przed zaistnieniem początków europejskiego sposobu myślenia – czyli przed Helladą w czasach klasycznych (V w. p.n.e.); Egipt ze względu na monumentalności kultury, był uznawany przez Hellenów za miejsce wyjątkowe i prastare, szanowano je niezmiernie; nie może to dziwić, zważywszy na fakt, iż państwowość egipska jest starsza od helleńskiej o ponad ok. 3 000 lat. Przepaść czasowa dzieląca Hellenów żyjących w czasach Peryklesa i Sokratesa, od najwcześniejszych starożytnych Egipcjan, dosadnie ukazuje prastarość egipskiej cywilizacji (jest to okres dłuższy, od okresu dzielącego dzisiejszych ludzi - w XXI w. – od żyjących w antycznej Helladzie – 2 500 lat).

Religia egipska z biegiem stuleci jako religia ludu, ewoluowała, od totemizmów i fetyszy, do pełnoprawnych bóstw zoomorficznych, antropomorficznych; inną była jednak religia elit, kasty kapłańskiej - była symboliczna, metaforyczna, bałwochwalcza, „naukowa”, zuchwała, panteistyczna, niekiedy monoteistyczna, i w różnych okresach separująca się od ludowego politeistycznego-animizmu.

Początkowo egipskie bóstwa były opiekunami małych państewek, uznawano je za pierwszych władców z czasów przedhistorycznych. Odbywały się swoiste batalie między egipskimi teokracjami, a głównymi bóstwami stawały się te, których państewka wygrywały militarnie. Finalnie uformował się egipski panteon, w kolejnych wiekach zmieniając swoją strukturę, nastąpiło to, mniej więcej po okresie zjednoczenia państwa. Królestwo północy, czyli Egipt Dolny z głównym bogiem Horusem zwyciężył królestwo południa, Egipt Górny, gdzie głównym bogiem był Set, w taki sposób kraj leżący nad Nilem został zjednoczony pod patronatem Horusa, za stolicę obrona Heliopolis. Konflikty między regionami miały swoje odzwierciedlenie w mitologii.
Bóg-sokół Horus, pierwotnie fetysz plemienny, po zwycięstwie Dolnego Egiptu stał się bogiem państwowym pierwszego zjednoczonego państwa egipskiego, za czasów władcy Menesa (analogicznie, około dwa tysiące lat później, plemienny bożek Jahwe, stał się bogiem głównym religii Żydów, kapłani w tym kulcie, byli bardzo zręcznymi kopistami, niekiedy uzdolnionymi artystycznie i literacko).

Temat związany z bóstwami egipskimi oraz ich transformacjami jest skomplikowany, ponieważ cywilizacja ta trwała kilka tysiącleci; w świecie nauki, istnieje więcej spekulacji niż faktów.
Bogowie na poziomie symbolicznym (również) mieli swoje liczne inkarnacje, będące kontynuacjami, wariacjami lub degradacjami poprzednich. Często kilku bogów lub kilka bogiń „zlepiało” się w jednego, jedną; np. kapłani heliopolitańscy nie mogli się w pewnym okresie pogodzić z tym, że Słońce nie jest naczelnym bóstwem, utożsamili zatem Horusa ze Słońcem.
Z kolei Atum - co trzeba podkreślić - w wąskim gronie mędrców był uznawany za głęboko symboliczny panteistyczny wszechbyt, uniwersalny i kosmiczny. Zaś publicznie ze względów politycznych utożsamiono go ze Słońcem – Re-Atumem. (Wiele osób patrząc na jedną i tę samą nazwę, widziało różne rzeczy, jest to jednak czymś naturalnym).

W Egipcie (także) zaistniała koncepcja jednego boga w trzech osobach Re-Ptaha-Amona; stało się to wraz ze zjednoczeniem trzech większych ośrodków kultowych - Heliopolis, Memfis oraz Teb; następnie pierwsze – polityczne – miejsce zajął ośrodek tebański i bóg Amon.
Zmiany, inkarnacje form-bogów trwały niekiedy dekady, a wdrażały się po stuleciach; np. w Hermopolis, będącym starym, ważnym ośrodkiem kultu, czczono Thota, będącego z początku bogiem księżyca i słońca, przez stulecia przechodził on liczne metamorfozy, aż finalnie w czasach hellenistycznych złączył się z Hermesem, stając się również Hermesem Trzykroć Wielkim. Ozyrys oraz Izyda także na przestrzeni dziejów przechodziły metamorfozy i utożsamienia.
Od czasów najdawniejszych – czasami – do panteonu bóstw wchodzili lokalni królowie, bohaterowie. Król Egiptu uważany był niekiedy za samego Horusa albo jego syna, i tak też był przedstawiany ludowi, później faraonów uznawano za synów Re. Przewyższający w wiedzy kapłani, stojąc ponad ludem, posiadali władzę nad umysłami społeczeństwa, zarządzając jego pobożnością.
Tak naprawdę nie da się jednoznacznie zdefiniować tego, czym była religia starożytnych Egipcjan. Okresowo ocierała się również o monoteizm; jednak monoteistyczny kult Atona, jednego boga, wprowadzony w XIV w p.n.e. będący faktycznie pierwszym quasi-monoteizmem, był wyznawany przez środowisko kapłańskie oraz faraona, nie miał szans na przyjęcie wśród ludności przywiązanej do starych lokalnych bogów, w świecie zapełnionym masą duchów - dobrych, złych, i różnych innych sił.
Kasta duchowanych stworzyła monumentalną teologię, posiadającą swoje liczne odłamy. Bogowie (pisząc po helleńsku) hipostazowali, będąc znanymi pod różnymi imionami.

Kapłani heliopolitańscy główne prawdy religijne wyrażali symbolami (także mistycy związani z mitologią egipską); prymarnie uważali, że na początku istniał chaos wodny, w postaci nieruchomego oceanu Nun - z którego powstał sam przez się i wyłonił zeń Atum-Re, następnie stworzył on boga Szu (wszech-tchnienie) i boginię Tefnut (wilgoć), a kolejno powstał panteon bogów. Finalnie z łez radości Re, poniekąd mimochodem - powstali ludzie.

Egipscy kapłani ubierali mity w symbolikę, byli to ludzie badający zjawiska nieba, kosmosu, gwiazd, „techniki”, medycyny, „pra-nauki”. Powstanie świata wytłumaczyli tworząc swoje mity. Teologia egipska przedstawiała także teorię duszy (oraz psychiki), jak i życia pośmiertnego, czyli m.in. Ba, Ka, Ankh; prowadzenie na pośmiertny sąd (przegląd życia) przed oblicze Słońca-Re (Ozyrysa) itd.

Od czasów najdawniejszych ludność egipska przypisywała bogom – wedle mitów – cechy ludzkie: ułomności, starzenie się itd. Uważano, że jedną z powinności człowieka jest ukazywanie szacunku oraz czci bogom. Egipcjanie stworzyli coś na wzór kodeksu „moralnego”, zawierającego informacje, że m.in. nie stosowanie się do zasad religijnych jest grzechem, i ściąga się w taki sposób gniew bogów oraz kary. W Księdze umarłych wypisano katalog obowiązków - którym była między innymi tzw. spowiedź negatywna; jedna z modlitw zawiera m.in. słowa „nie każ mnie za moje liczne grzechy”.
Religia egipska była rytualistyczna, ewoluowała w zależności od okresu. Charakteryzowała się przeważnie myśleniem magicznym. Ogólnie w społeczeństwie egipskim, myślenie magiczne, magia, rytuały odgrywały bardzo znaczącą rolę. Powstawały róże zaklęcia, recepty, amulety. Często choroby przypisywano grzesznej egzystencji, uznawano, że powodują je złe duchy albo, że pochodzą od samego boga, który je zesłał; więc pytano kapłanów lub stosowano niekiedy wyrocznie, aby dowiedzieć się skąd faktycznie pochodzą; wyrocznie, recepty, amulety miały także zabezpieczać przed złem lub pozyskiwać przychylność dobrych duchów.
Quasi-egzorcyzmy, hipnoza itd. także pochodzą z Egiptu, były w krainie faraonów uskuteczniane przez kapłanów - zazwyczaj, gdy zgłaszał się do nich (jakiś) człowiek z problemem np. choroby, utraty rozumu, dziwnych zachowań itp.

W starożytnym Egipcie istniało duże zainteresowanie życiem pośmiertnym, a wynikało z teologii. Nie wiadomo tak naprawdę jak faktycznie ludzie wyobrażali sobie w tamtym okresie dziejów życie pośmiertne, uznawano, że życie doczesne ma wpływ na to co się dzieje po śmierci. Całą teorię przekazywała ludowi kasta kapłańska, która stworzyła rozbudowany rytuał pogrzebowy, mumifikację zwłok itd.
W okresie Starego Państwa pośmiertna wędrówka faraona została zawarta w Tekstach Piramid - monarcha po śmierci miał odbywać skomplikowaną podróż, po czym zatrzymywał się nad jeziorem o powyginanych brzegach, za którym znajdowała się błogosławiona kraina. Ogólnie ludzie wyobrażali sobie zaświaty jako krainę Iaru - aby się tam dostać, trzeba było przejść pozytywnie pośmiertne przesłuchanie.
W czasach Średniego Państwa, idee te przybrały bardziej rozbudowaną formę, pośmiertny sąd - przegląd uczynków w minionym życiu - miał odbywać się przed trybunałem 42 bogów, na czele z Ozyrysem, następnie miała miejsce publiczna spowiedź i ważenie serca, którego dokonywał Anubis. W przypadku pozytywnego osądu, gdy niedawno zmarły okazywał się człowiekiem dobrym i sprawiedliwym, miał udawać się w miejsce spokoju i szczęśliwości. W przypadku negatywnym, gdy człowiek był niedobry, kradł, oszukiwał lub robił inne złe rzeczy wobec innych - duszę takiego delikwenta czekał różny los, adekwatny do przewinień m.in. skazanie na wieczne błądzenie i wieczny głód, zamknięcie w ciemnym ciasnym grobie itp.; zaś w najgorszych przypadkach - wieczne umęczenia, aż po całkowite unicestwienie, jakiego miał dokonywać potwór Ammit.

Sprawiedliwi, którzy żyli dobrze i nie wadzili nikomu, udawali się na pola Iaru, które wyobrażano sobie jako miejsce, gdzie zasadniczo robi się to samo, co za życia - czyli trudni rolnictwem i podobnymi zajęciami; lecz osoby tam przebywające, miały przebywać w dostatku oraz (w sumie) nie musiały tam być, można było się przemieszczać gdziekolwiek, i przybierać formy jakie się tylko chciało np. zwierząt.

Religijno-magiczna kultura egipska została stworzona przez kapłanów, zaopatrujących ludność w różnego rodzaju amulety, modlitwy, formuły. Istniała hierarchia wśród duchownych, faraon był – teoretycznie – na jej samej górze. Istnieli ojcowie boży, słudzy boży, kapłani czyści, kapłani lektorzy, „świeccy” słudzy świątynni itp., w skład świątyni, w różnych okresach wchodziły także np. muzykantki, tancerki, śpiewaczki. Kapłanów nie obowiązywał celibat - w taki sposób powstała kasta kapłańska, przekazywali oni swoim synom własną wiedzę.
Świątynia była ośrodkiem nauki, ośrodkiem badawczym, kapłani byli wykształconymi elitami społeczeństwa, obok myślenia magicznego, irracjonalnego byli to bardzo dobrzy astronomowie, medycy, budowniczy („inżynierowie”), matematycy, pisarze itd. Stworzyli podwaliny nauk matematycznych i przyrodniczych.
W okresie Nowego Państwa stan kapłański był wielką potęgą ekonomiczną i polityczną; np. za czasów panowania Ramzesa III (XII w. p.n.e.), około 15 procent wszystkich gruntów uprawnych w Egipcie należało do kapłanów, natomiast ok. 2 procent ludności było niewolnikami świątyni. Stan ten posiadał ok. milion bydła, ponad setkę miast, flotę z ok. 90 okrętami oraz kilkadziesiąt wielkich warsztatów i stoczni. Świątynia zwolniona była z podatków. Wpływowi kapłani opanowali wszystkie dziedziny życia.
Natomiast w kraju nad Nilem żyło wtedy ok. 5-6 milionów ludzi.

Pobożność przeciętnych mieszkańców Egiptu wyglądała tak, że modlono się bardzo często, stosując różne formuły liturgiczne, wywodzące się m.in. z mitu o Ozyrysie, Horusie i Secie (pobożność zależna była od regionu, charakteru ludzi oraz okresu dziejów). Niekiedy oddawano cześć bogom, klęcząc; bito się niejednokrotnie w pierś. Występowały liczne procesje m.in. ku czci Ozyrysa w Abydos. W grobie zwanym schodami wielkiego boga miała być rzekomo pochowana jego głowa. W święto związane ze śmiercią i zmartwychwstaniem Ozyrysa obchodzono uroczystą procesję.

Kapłani egipscy opanowali zaświaty, nie przekazując ludziom prawdy tylko zazwyczaj własne wyobrażenia, czasami półprawdy, czasami również manipulacje. Uzależnili np. życie pozagrobowe od istnienia ciała, dlatego mumifikowano zwłoki (trzeba było osiągnąć określony status materialny, aby się zmumifikować, zwyczajne i biedniejsze warstwy społeczne wrzucały ciało do Nilu do krokodyli, jako rytuał pogrzebowy). Do trumny, grobowca, wkładano różne rzeczy, gdyż wielu było przekonanych, że przydadzą im się po śmierci, na takiej zasadzie, że w „zaświatach” będą mieli „nie-fizyczny” odpowiednik tej rzeczy. Później kapłani zaczęli mówić, że w grobie należy umieszczać tylko podobizny rzeczy potrzebnych zmarłemu, a post mortem, kiedy dusza zobaczy taką podobiznę, tkwiąca w niej siła magiczna, szybo uczyni ten przedmiot realnym w zaświatach. Tak samo każdy żyjący może każdemu zmarłemu zmienić podobiznę przedmiotu realnego, w przedmiot rzeczywisty w zaświatach, o ile użyje do tego odpowiednią formułę magiczną. Hieroglify, znaki zamieszczane na grobowcach miały również ożywać po drugiej stronie.
Wszystko co ofiarowano zmarłemu nazywano niekiedy „darem królewskim”. Kapłani stworzyli bardzo rozbudowaną teologię dotycząca tych zagadnień np. stwierdzili, że na polach Iaru, zmarli mieli odbywać żywot zamożnego rolnika, ale mogli być w każdej chwili wezwani przez Ozyrysa do wykonywania różnych prac. Co nie spodobało się osobom, które za życia nie pracowały. Wymyślono więc sposób – zaczęto do grobowców wsadzać figurki zwane uszebti, z magicznymi formułami wypisanymi na nich; i w razie wezwania do pracy w zaświatach, figurki miały ożywać i służyć za parobków. W niektórych grobach odnajdywano po kilka tysięcy takich figurek.

Egipska religia była częścią rozbudowanej państwowości, jednak (najczęściej) bezpośrednio między ludnością, a bogami stanęli kapłani oraz faraon, którzy wręcz (w różnych epokach) uzurpowali sobie nadrzędne role w kontakcie z bóstwami. Kapłani potrafili odgradzać się od społeczeństwa i mieli często na uwadze powiększanie swojego bogactwa. Wykorzystywali wiedzę do sterowania ludem, jednak nie do końca i nie zawsze, gdyż nic nie jest jednoznaczne, kapłani byli także dobrymi i ofiarnymi pomocnikami, medykami, jak i przewodnikami duchowymi - bywało różnie; chcieli dobrze, ale poruszali się tylko w obrębie swojej ustalonej teologii, którą uznali za jedyną prawdę.

Ludność była zawsze przywiązana do kultów lokalnych, gdzie w prywatnych kapliczkach czczono starych bogów - obojętne od państwowych reform religijnych - za przykład można podać chociażby bóstwa Besa i Toeris związane z domostwami, mające chronić rodziny przed złymi duchami i złoczyńcami np. Bes był bogiem radości, tańca, opiekunem snów, grywał na bębenku i śmiał się w głos, niekiedy tancerki egipskie, tatuowały sobie na udach jego podobiznę.

W różnych okresach dziejowych, w Egipcie zwierzęta uznawano za wcielenia bóstw (jest to temat bardzo szeroki), niektóre gatunki uznawano za święte - z tym, że np. w jednym nomie zwierzę jak krokodyl czy ibis były święte, w sąsiednim zaś uznawano je za szkodniki i tępiono.
W Egipcie bardzo często następowało rozdzielenie kultu oficjalnego i kultu ludowego, nie było to także szczególnie regulowane; ta monumentalna kultura trwała ponad 4 000 lat, i zasadniczo obojętne, czy kraj faraonów wpadał – w wiekach późnych - w strefę wpływów Persów, Hellenów, czy Rzymian, kultura stworzona przez kastę kapłańską, nawet, gdy łączyła się z innymi kulturami na terenie samego Egiptu, to i tak górowała nad resztą; resztą, która ją zazwyczaj podziwiała, i najcześciej niezbyt rozumiała.

W starożytnym Egipcie z początkowego politeistycznego-animizmu, narodziła się symboliczna rozbudowana mitologia, pełna w zawiłości, i zapewne już sami Egipcjanie gubili się w swoich mitach, niemniej mieli ogromny wpływ na kultury sąsiednie. Niektórzy Hellenowie uznawali, że - w sumie - wyznają to samo (lub podobne) co Egipcjanie tylko pod innymi nazwami; kraj nad Nilem był uznawany za miejsce wiedzy, miejsce mędrców, co podkreślano. Żydzi z kolei tworząc swoją plemienną religię, uznali ją, za jedyną słuszną. Późniejsze chrześcijaństwo powstające na styku kultury helleńsko-żydowsko-rzymskiej, także nie było obojętne na egipskie wzorce. Szczególnie, że eremityzm i monastycyzm urodziły się w piaskach pustyni.

Duże znaczenie dla Egipcjan miał mit dotyczący Ozyrysa, być może odzwierciedlający wydarzenie historyczne z czasów pradawnych; wydarzenie dotyczące zabójstwa któregoś z władców Egiptu przez jego własnego brata oraz pomszczenie tej zbrodni.
Egipcjanie nie mieli proroków, mieli hermetyczny stan kapłański i wielkie osobistości, jak np. w początkach Starego Państwa, Imhotep. Zasadniczo przez kilka tysiącleci kultura egipska stała w miejscu, jeśli chodzi o mentalność społeczeństwa - nie było tam, ani szczególnego piękna, filozofii, ani wolności płynących z późniejszej myśli helleńskiej, ani chrześcijańskiego miłosierdzia.
Chociaż zaistniały tam początki wolnomyślicielstwa odzwierciedlone w tzw. Pieśni harfiarza z ok. 1500 – 1200 p.n.e. zatem, zapewne myślenie stricte naturalistyczne, także się w kraju faraonów przejawiało, nie wiemy jednak w jakim stopniu, nie wiemy prawie nic na ten temat.
Bóstwa w Egipcie inkarnowały wielokrotnie zmieniając imiona i sensy np. Thot, tajemniczy pan wiedzy i magii, wiedzący, zapisujący wyroki na sądzie Ozyrysa, jako Heka był autorem ksiąg rytualnych i magicznych, uważano, że łączył pewnego rodzaju energię kosmiczną z boskim słowem. Według legend mityczna księga Thota miała zostać zatopiona koło Koptos w Nilu. Kapłani egipscy byli mistrzami słów i rytuałów, tworząc kosmologię, antropologię, teologię, w połączeniu z medycyną i matematyką. Przepaść między wiedzą kapłanów, a wiedzą ludu była ogromna.
Ludność skłaniała się raczej ku bóstwom lokalnym, nie mającym szczególnie rozbudowanych znaczeń symbolicznych, którą była np. bogini kotka Bastet z Bubastis. Z kolei przykładem z innej epoki był np. popularny Serapis z czasów rzymsko-helleńskich, będący połączeniem wielu bogów w jednego.

Bardzo ważny i chwalebny był kult Izydy - wszechmogącej królowej, gwiazdy morza, ucieleśniającej piękno, prawdę, miłość, wierność, dobroć, wdzięk. W wiekach schyłkowych posągi Izydy służyły za posągi Madonny. Kult ten uległ licznym transformacjom i pod sam koniec Antyku jako Izyda-Afrodyta, był już zupełnie czymś innym, niż kiedyś.
Na dalekim południu Egiptu, na wyspie File (Philae), w połowie V w., w czasach, gdy już od dawna chrześcijaństwo było jedyną religią Imperium rzymskiego, istniała ostatnia świątynia Izydy, którą nakazano zamknąć, co uskuteczniono w brutalny sposób - dość powszechnie stosowany wobec kultów tradycyjnych.
W tamtym okresie m.in. kapłanki odbywały rytuał współżycia seksualnego z pielgrzymami - kąpiąc się w Arkadii zmysłów, i do granic psując. W taki sposób uskuteczniano osobliwą modlitwę, tonęły w chuci z tonącymi pielgrzymami. Miejsce to było ostatnim bastionem starego, już dawno synkretycznego kultu, charakteryzującego się zupełnie innym podejściem do życia i rytuałów, niż nowo nastały.

Kult Izydy był wielce symboliczny, z sednem mistyczno-pozadyskursywnym; sedno treściwie i zwięźle przedstawił helleński erudyta i polihistor żyjący na przełomie I i II w. Plutarch z Cheronei, w postaci uwag w dziele pt. O Izydzie i Ozyrysie. Plutarch był m.in. religioznawcą prekursorem tworzącym analizy porównawcze.

77. Szaty Izydy są wielobarwne, gdyż moc bogini dotyczy zasadniczo materii, która staje się wszystkim i przyjmuje wszystko, światło i ciemność, dzień i noc, ogień i wodę, życie i śmierć, początek i kres. Szata Ozyrysa nie zawiera natomiast w sobie ciemności i różnorodności, lecz jest jednego koloru - barwy światła. Zasada rzeczy jest bowiem doskonale czysta, a pierwszy żywioł natury, jako postrzegany umysłem, jest niezmieszany. Dlatego szatę Ozyrysa zakładają tylko jeden raz, po czym odkładająją i przechowują niewidzialną i nietkniętą. Szat Izydy używają zaś wiele razy. Przedmioty widzialne zmysłowo, znajdujące się w pobliżu, których się używa, dają wiele objawień i obrazów, jako że same zmieniają się w zależności od miejsca i okoliczności. Tego, co umysłowe, niezłożone i święte - niczym latarnia oświetlająca duszę - możemy doświadczyć i ujrzeć raz jeden. Przeto Platon (Uczta, 210a) i Arystoteles nazywają ten dział filozofii związanym z najgłębszymi misteriami, gdyż ci, którzy pozostawili za sobą to, co ma charakter mniemania, co jest zmieszane i zmienne, za pomocą logosu (rozumu) zbliżają się do tego, co pierwsze, proste i niematerialne. A pochwyciwszy bezpośrednio czystą prawdę o tej wyższej rzeczywistości, uznają, że osiągnęli ostateczny cel filozofii, jako rodzaj mistycznego objawienia.

78. A to, co i dzisiejsi kapłani dają do zrozumienia z ostrożnością i bojaźnią, że bóg, który sprawuje pieczę i władzę nad zmarłymi (Ozyrys), to nikt inny jak grecki Hades czy Pluton. Prawda tych wierzeń jest jednak źle rozumiana i mieszają one w głowach większości tych, którzy sądzą, że święty i czcigodny Ozyrys naprawdę przebywa w ziemi i pod ziemią, gdzie pogrzebane są ciała tych, co, jak się zdaje, osiągnęli swój kres. W rzeczywistości jest on niezmiernie oddalony od ziemi, pozostając nierozpoznanym i niedostrzegalnym, nieskalanym przez żadną istotę podległą zniszczeniu i śmierci. Duszom ludzkim na ziemi, pod powłoką ciała i zmysłowych doznań, nie przystoi uczestniczenie w boskim bycie, prócz tego niejasnego widzenia (jakiego dostępujemy) poprzez zrozumienie dzięki filozofii. Lecz wyzwolone dusze przenikają do tego niematerialnego, niewidzialnego, niepodległego zniszczeniu i świętego królestwa. Tam bóg ten jest im przewodnikiem i panem, gdyż od niego zależąc, oglądają w sposób niewyczerpany i pragną tego piękna, niewyrażalnego i nieopisanego dla ludzi. Jak ukazuje to pradawna opowieść, Izyda płonie wieczną miłością ku temu pięknu, poszukuje go i łączy się z nim, napełniając ten nasz świat wszelkim pięknem i dobrem, które uczestniczy w powstawaniu. Takie jest zatem znaczenie rozważania szczególnie godnych bogów.


Przewaga poznawcza niektórych platoników, później neoplatoników, polegała na tym, że nie byli oni tylko uczonymi, sami także byli mistykami.

W wiekach wczesnych, opisy Egiptu pozostawiło wielu helleńskich twórców, najbardziej znane w starożytności (z tych co przetrwały), znajdują się w Dziejach podróżnika Herodota (V w. p.n.e.) oraz są kompilacją pt. Aegyptica, Starożytności Egipskie, Biblioteka Historyczna I Diodora Sycylijskiego (I w. p.n.e.).

Po podbojach Aleksandra Wielkiego świat helleński otworzył się szeroko na Wschód, objął Egipt, Syrię, Persję itd. Następnie, Diadochowie stworzyli potężne królestwa, m.in. Ptolemeusze w Egipcie, Seleucydzi od Azji Mniejszej, przez Persją, aż po Indie. Seleukos i jego następcy charakteryzowali się tolerancją religijną i kulturową, która była narzędziem politycznym służącym do integracji różnych ludów, zaś język helleński ustalono jako urzędowy oraz obrzędowy. Apollona wybrano na opiekuna władzy. Kultura (już) hellenistyczna rozchodziła się po całym Bliższym i Dalszym Wschodzie; z kolei później, w czasach słynnego Mitrydatesa VI Eupatora, króla Pontu (I w. p.n.e.), Bachantki – Eurypidesa były jednym z najsławniejszych dzieł znanego świata.

Kulty i sztuka przenikały się, aż przyszło chrześcijaństwo, które w pierwszych wiekach rywalizowało z wyznaniami tradycyjnymi.
Motyw nauczyciela, mędrca, uzdrowiciela przywracającego zmarłych do życia był w początkach Cesarstwa Rzymskiego dość powszechny (uzdrawiał Chrystus, Apoloniusz z Tyany, Asklepios, św. Jan Apostoł, wielu „Chaldejczyków” itd.). Za głównego boga (półboga) dokonującego uzdrowień uważano wtedy Asklepiosa, posiadającego liczne świątynie i uzdrowiska m.in. w Epidauros, Pergamonie. W II w. zaczęto nadawać mu przydomek „egipski” (oraz „z Memfis”). Asklepios awansował do rangi boga ponad ludami (nacjami), był „powszechny”; w czasach sporu Orygenesa z Celsusem, zaczęto uważać go za konkurenta Chrystusa.

Za czasów cesarza Konstantyna (pierwsza połowa IV w.) rozpoczął się demontaż i wypieranie, a także niszczenie kultów tradycyjnych, z czasem nastąpiło to na masową skalę, trwało prawie 200 lat. Wtedy też, zakończył się kult Asklepiosa i bytność jego słynnych świątyń uzdrowisk; jako kult - uznawany za jeden z głównych konkurencyjnych - musiał zostać niezwłocznie usunięty.
Np. historyk wszesno-chrześcijański Sozomen pisał (Historia Kościoła II 5):

(…) wiele ludów i miast rozsianych po całym obszarze imperium, żywiąc w dalszym ciągu lęk nabożny wobec wizerunków bałwochwalczych [tradycyjnych] i otaczając je czcią religijną, odwracało się od nauki chrześcijańskiej i dbało o to, co dawne, oraz o odziedziczone po przodkach obyczaje i święta (…)
Same świątynie już to ogołocono z drzew, już to z dachów; niekiedy jeszcze inaczej sponiewierane waliły się na ziemię i obracały się wniwecz. W ruinę poszły podówczas i znikły bez śladu zarówno świątynia Asklepiosa w Ajgaj w Cylicji, jak i świątynia Afrodyty w Afaka u stóp pasma górskiego Libanos i nad rzeką Adonis. Obie zaś świątynie należały do najświetniejszych i zażywały czci szczególnej u dawniejszych pokoleń. Mianowicie mieszkańcy Ajgaj dumni byli z tego, że ludzie chorzy odzyskiwali u nich zdrowie, kiedy nocą ukazywało się im bóstwo i leczyło ich z chorób.


Z Rzymu, chrześcijaństwo rozprzestrzeniło się do plemion tzw. barbarzyńskich. Kapłani Chrystusa wiedli często życie ascetyczne, pełne życzliwości, więc skutecznie nawracali na nową religię. Wielu łatwiej było przyjąć nowe wyznanie, ponieważ zauważali w nim Chrystusa-Dionizosa, Chrystusa-Ozyrysa itp. Jednak patriarchowie nie poszli drogą helleńską, tylko judeochrześcijańską, wszystkie inne (tradycyjne) kulty traktując jako złe, gorsze - był (jest) to przejaw myślenia jahwicznego. Później, od V w. ludy przechodziły na chrześcijaństwo ze względów polityczno-wojskowych.
Teologowie interpretowali wydarzenia z pism chrześcijańskich, wedle własnego pojęcia i uznania, np. najwierniejszą i umiłowaną, „pierwszą” kapłankę Chrystusa, Marię z Magdali, papież patriarcha Grzegorz I - uwypuklił, uczynił „nierządnicą”.

Z kolei w Egipcie, chrześcijaństwo przyjęto od IV w. w miarę płynnie, było w pojmowaniu i widzeniu świata dość podobne do poglądów starożytnych Egipcjan, czyli poniekąd do kultów lokalnych, quasi-politeistycznych. Chrześcijańska duchowość pustelnicza, eremici, ojcowie pustyni mieli w kraju nad Nilem duże znaczenie i wpływy.
Zakończenie istnienia starych kultów na tym terytorium, zaistniało (symbolicznie-doraźnie) wraz ze zburzenie Serapejonu w 391 roku, natomiast dziesięć lat wcześniej powstał patriarchat aleksandryjski.

Egipski pismo hieroglificzne stało na początku kultury pre-europejskiej, zanim zaistniał w Fenicji pierwszy alfabet, który następnie rozwinęli i udoskonalili Hellenowie – pisma używając już w czasach pierwszych Olimpiad (jeden z najstarszych zabytków archeologicznych to tzw. puchar Nestora datowany na koniec VIII w. p.n.e.).
Kapłanki, wieszczki, wyrocznie helleńskie i rzymskie były niekiedy świadkami obecności bóstwa, mówiącego przez nie w stanach transu, przekazy i przepowiednie często spisywano. Egipscy kapłani patrzyli na pismo jako na narzędzie ontologiczne używane w celach sprawstwa na poziomie metafizycznym.

Dzisiaj w XXI wieku, specyfika świata jest o tyle ciekawa, że obok nowoczesnej technologii, istnieje cały potencjał i zaplecze dalekiej przeszłości, w której racjonalizm mieszał się z irracjonalizmem; chociaż dzisiaj ludzie głównie wierzą w kapitał, w czary nie wierzą.